wtorek, 14 lutego 2012

Zużycia...

Cześć wszystkim :)

Przedstawiam Wam moje zużycia w ostatnim czasie.


Żel pod prysznic Balea o zapachu świeżego arbuza, niestety niezbyt wyczuwalnego. Tylko do tego mogłabym się przyczepić. 

Rexona antyperspirant w sprayu z aloesem. Zawsze używałam antyperspirantów w kulce, ale gdzieś kiedyś usłyszałam ze należy zmieniać sztyfty na spray albo kulkę. Nie mam problemów z poceniem tak więc rexona jak najbardziej mi wystarcza. Nie pozostawia białych śladów, zapach lekki przyjemny.

Soraya Care&Control tonik antybakteryjny. Jeden z lepszych toników jaki miałam w ostatnim czasie, używałam go na zmianę z nivea pure&natural, wtedy gdy na mojej skórze pojawiali się nieprzyjaciele :) Zapach orzeźwiający, delikatny, świeży. Jak już kiedyś wspominałam najważniejsze dla mnie jest to aby tonik sprawiał uczucie oczyszczenia i odświeżenia skóry, ten tonik idealnie spełniał zadanie.

Schwarzkopf lakier do włosów.

Tonik pure&natural już pisałam kiedyś o nim. Zachęcam do przeczytania postu na jego temat.

La Roche-Posay Hydreane Legere, również był post na temat tego kremu. Uważam, że będzie idealny latem. Teraz jest zbyt lekki używałam go wyłącznie rano. Cena jak dla mnie zbyt wysoka. 

Bebe body lotion do skóry normalnej o zapachu melona. Niestety zapach również znacznie odbiega od zapachu świeżego melona. Jednak jest dość przyjazny dla nosa :) Stopień nawilżenia skóry jednak na głowę nie powala. Nie ma to jak neutrogena do bardzo suchej skóry.

1 komentarz:

  1. miałam również ten lakier do włosów, ale denerwował mnie bardzo, sklejał, a nie utrwalał.. a tonik chyba będę musiała wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń