wtorek, 31 stycznia 2012

Ulubione i sprawdzone kosmetyki dla niemowlat i dzieci oraz maly prezent od narzeczonego :-)

Jako mloda mama , ktora uwielbia kosmetyki nie tylko dla siebie ale i dla swojego synka przetestowalam juz wiele rzeczy , ktore sluza do pielegnacji niemowlaka czy starszego dziecka. Pamietam gdy moj synek sie urodzil mial bardzo duzy problem z odparzeniami na pupie i trzeba bylo jakos temu zaradzic. Babcie polecaly rumianek , make ziemniaczana , wode i nic nie pomagalo. Przetestowalam wiele kremow tych drozszych i tanszych a takze zapisanych od lekarza. W koncu natrafilam na cud , ktory pomogl mojemu brzdacowi a mowa o Bepanthenie.
Wybaczcie za jego wyglad ale jest intensywnie uzywany :) W konsystencji dosc gesty ciagnacy sie , ale swietnie nawilza i wygladza to co ma wygladzac chroniac malucha od nieprzyjemnego odparzenia.
Kolejna rzecz to balsam do ciala firmy Johnson baby bedtime lotion.

Balsam o przyjemnym zapachu sprawia , ze skora dziecka jest nawilzona i milutka w dotyku. Zapach jest naprawde swietny i sama nieraz go uzywam:-) Gdy synek sie urodzil stosowalam oliwke Bambino , ktora rowniez sprawdzala sie rewelacyjnie.
Kolejna rzecz i juz ostatnia to krem intensywnie nawilzajacy do twarzy Nivea baby. Bardzo bylam zadowolona z kremu Bambino , ale niestety nie jest on u mnie dostepny.

Krem ten sprawdza sie idealnie w kazda pogode aczkolwiek nie wiem jak bedzie przy silnych mrozach , ktore niedlugo nas czekaja w Polsce :)
Do mycia ciala swietnie nadaje sie rowniez mydelko Bambino , ale teraz nie ma go w moim polskim sklepie i do mycia stosujemy zel z firmy Johnson's , ktory rowniez sprawdza sie bardzo dobrze.

Jako ostatnia rzecz chcialabym wam zaprezentowac prezent , ktory dostalam od mojego ukochanego a jest to baza pod podklad z firmy No7 :D Tak tak kupil mi to moj chlopak , poniewaz on wie jak ja lubie kosmetyki i chcial mi sprawic przyjemnosc i polecila mu to pani w sklepie :-)


Jest to strzal w dziesiatke , poniewaz do tej pory nie mialam zadnej bazy. Baza ta ma sprawiac , ze cera bedzie wygladala mlodziej , zakryje wszelkie drobne zmarszczki czy pory , wygladzi cere i przygotuje ja pod podklad. Do tej pory uzylam jej tylko 2 razy , poniewaz jest jej malo i szkoda mi jej na codzien , ale rewelacyjnie stapia sie z cera i twarz wyglada promiennie a podklad dluzej sie utrzymuje. Zobaczymy jak zachowa sie gdy pojde na jakas impreze :)

Juz niedlugo bede miala dostep do polskich kosmetykow i nie moge sie tego wprost doczekac! Chcialam zebyscie napisaly mi jakie kosmetyki najabrdziej polecacie , ktore sa warte kupienia :) Na pewno chcialabym sprobowac jakichs olejkow do wlosow i maseczki biovax. Pozdrawiam wszystkich bardzo cieplo w ten zimny wieczor!

poniedziałek, 30 stycznia 2012

ELDENA Duschgel

Witajcie,

dziś przedstawiam Wam żel pod prysznic, zamknięty w metalowym pojemniczku.



Owocowy żel pod prysznic o zapachu hibiskusa oraz żurawiny. Na początku uzyskujemy gęsty żel, który po rozprowadzeniu na skórze zamienia się w delikatną piankę.


Niestety ja nie czuję żadnego hibiskusa ani żurawiny, jak dla mnie zapach jest dość chemiczny. Ja jestem zakochana w żelach pod prysznic mocno owocowych. Mam taką "zasadę", że zimą używam żelu, który miałam na wakacjach i wtedy przywołuję piękne wspomnienia :) Naprawdę działa:) Wracając do żelu Eldena, w Polsce raczej jest niedostępny, nie rzucił mnie się również podobny produkt, a szkoooda gdyż warto wypróbować dla samego efektu. Pianka która się wytwarza, jest niezwykle delikatna. 

Macie może jakiś ulubiony produkt do kąpieli?? Ja poza żelem truskawkowym z The Body Shop w niczym się nie zakochałam..

Buziaki, miłego wieczoru :)

niedziela, 29 stycznia 2012

Golfy...

Bez nich nie wyobrażam sobie zimy, raczej nie wyobrażam sobie jak ją przetrwać. Że temperatura rozszalała się na dobre muszę być ubrana po uszy :) W tym pomagają mi golfy.


Wtedy żadna zima mi niestraszna. W połączeniu ze sweterkami bardzo fajnie się reprezentują.

A Wy jak radzicie sobie z niską temperaturą ??

wtorek, 24 stycznia 2012

Pierwszy krok do pielęgnacji włosów i paznokci

Hey,

na wstępie muszę powiedzieć, że co do wyglądu moich włosów i paznokci nie mam co narzekać (tfu tfu :)). Jednak co jakiś czas, robię kurację witaminową, przyjmuję witaminki, są to różne suplementy diety, stosowałam już Revalid, Silica, Skrzypovita, a teraz jestem na etapie Capivit :) Kupuję takie, które wpadną mi w ręce. Jedynie Revalid został mi polecony przez dermatologa.


Jestem zdania, że aby mieć lśniące i zdrowe włosy trzeba o nie zadbać od "wewnątrz". Nasze włosy są narażone na różne czynniki zewnętrzne, modelowanie, farbowanie. Człowiek powinien wypijać dwa litry wody dziennie, rzadko piję napoje kolorowe, wolę wodę. Jednak dwóch litrów nie wypijam. No może latem :) Dlatego warto wspomóc się czasem takimi tableteczkami, najczęściej przyjmuję je na noc. Kiedyś słyszałam, że najlepiej preparaty witaminowe przyjmować na noc, gdyż organizm je lepiej wchłania..

Może macie jakieś sekretne sposoby dotyczące pielęgnacji włosów bądź skóry?? Z chęcią poznamy Wasze pomysły.

wtorek, 17 stycznia 2012

Nivea Visage pure & natural tonik oczyszczający

Hey !!

Nareszcie koniec :) Tonik który przykuł od razu moją uwagę okazał się totalną klapą. Dobrze, że nie kupiłam dodatkowo kremu z tej serii. Tonik oczyszczający firmy Nivea nadający się dla wszystkich typów skóry, w którego skład wchodzi olejek arganowy i bio aloes. Nie zawiera parabenów, barwników, sylikonów ani olejów mineralnych. No brzmi to wyśmienicie, ale tylko brzmi. Miał odświeżać i oczyszczać skórę, przywracając naturalną równowagę skóry oraz zdrowy i promienny wygląd.

  
Dla mnie najważniejsze, aby po użyciu toniku moja skóra była delikatna, zależy mi na uczuciu świeżości i oczyszczenia skóry. Niestety za pomocą tego produktu nie osiągnęłam takiego efektu, od pierwszego użycia byłam poootwornie rozczarowana.. Jeżeli chodzi o zapach to jest dosyć znośny.


Podczas zakupu nie spojrzałam na skład w którym jak się okazało znajduje się alkohol :( z pewnością to przyczyniło się ostatnio do przesuszenia mojej skóry. Słyszałam dosyć sporo negatywnych opinii na temat tego toniku. Z pewnością nie zakupię go kolejny raz..

Życzę wszystkim miłego popołudnia ja zabieram się za naukę :(((

poniedziałek, 16 stycznia 2012

3 x na tak :)

Witam po ostatniej nieobecnosci spowodowanej brakiem weny , ale mam nadzieje sie poprawic i pisac systematycznie :) W ostatnim czasie mialam pare kosmetykow do przetestowania , ktore pomimo swej niskiej ceny bardzo mnie zachwycily :)
Numerem jeden okazal sie korektor pod oczy , ale w moim przypadku nakladam go na wszelkie niedoskonalosci. Korektor jest z firmy Collection 2000 Lasting Perfection i jak zapewnia producent ma on sie nam utrzymac do 16 h.
Oczywiscie nie mialam okazji przetestowac go tak dlugo , ale z powodzeniem utrzymywal mi sie na twarzy 9h i swietnie zakryl wypryski oraz zaczerwienienia. Swietny produkt za niska cene - 4.50£ i na pewno kupie go nieraz :) W zasadzie mam kolejny na zapas :)

Kolejna rzecza jest BB Blemish Balm All In One Magic Make Up.

Jest to BB krem z angielskiej marki 17 dostepnej m.in. w drogeriach Boots. Ja posiadam odcien light jest jeszcze odcien medium . Jest to rewelacyjny produkt , ktory nadaje skorze lekki koloryt , jednolicie wygladza cere , zakrywa zaczerwienienia czy inne niedoskonalosci i jest malo widoczny na twarzy. Daje bardzo naturalny efekt a przy tym swietnie zakrywa. Zdecydowany faworyt. Znajac jednak moja ciekawosc do innych produktow , pewnie nie kupie go nastepnym razem , lecz na pewno kiedys wroce . Dodatkowo ma on wysoki filtr UV , nawilza cere i sprawia ze jest ona promienna. Przy mojej jednak swiecacej cerze , musze nalozyc puder matujacy , jednak efekt bardzo mi sie podoba - maly oddech od ciezkich podkladow. Koszt - ok 7.00£ .

I ostatnia rzecza jest dobrze wszystkim znana - maslo kakaowe firmy Ziaja.

Jest to swietny krem o bardzo przyjemnym zapachu kakao . Bardzo dobrze radzi sobie z nawilzaniem twarzy. Wieczorem nakladam gruba wartstwe na cala twarz i rano moja cera jest nadal swietnie nawilzona i przyjemna w dotyku. Nie zatyka porow . Nalozony pod makijaz moze dawac efekt swiecacej cery wiec warto uzyc pudru matujacego . Naprawde dobry produkt z bardzo niska cene , u mnie kosztowal 1.95£ , a podejrzewam , ze w Polsce jest to kwestia kilku zlotych :)

Tak wiec to byly moje kosmetyki , ktore niedawno odkrylam i jestem 3 x na tak , postaram sie rowniez napisac cos o kosmetykach , ktore sa dla mnie beznadziejne :-) Pozdrawiaaam wszystkich czytelnikow i nawoluje do zostawienia po sobie sladu w postaci komentarza :-) Byloby nam baardzo milo.

niedziela, 15 stycznia 2012

KOBO Micellar Cleanser & Make-up Remover

Dziś przedstawiam Wam recenzję płynu micelarnego z firmy KOBO. Producent zapewnia, że jest to płyn do codziennego oczyszczania twarzy. Ma właściwości oczyszczające, tonizujące oraz odświeżające. Ma za zadanie nawilżyć i uelastycznić skórę. Zawiera wyciąg z bławatka i ogórka przez co ma działać łagodząco oraz tonizująco. Makijaż powinien pozostać na waciku, co nie podrażnia nam skóry. Nie pozostawia tłustej warstwy, nie ściąga i nie wysusza skóry.


Niestety u mnie ten produkt się nie sprawdza. Za pierwszym razem użyłam płynu na całą twarz. Skóra była ściągnięta, piekła była mocno napięta i oczywiście pozostała tłusta. Całkiem odwrotnie do zapewnień producenta. Przestałam używać na całą skórę, używam tego produktu wyłącznie do demakijażu oczu. Z tym, że płyn nie radzi sobie ze zmywaniem makijażu wodoodpornego. W dodatku opakowanie jest koszmarne, już dwa razy otworzyło mi się w kosmetyczce i zalało resztę rzeczy. Koszt tego płynu to ok. 13-15 zł dostępny w drogerii Natura. Jedak z czystym sercem nie polecam.

Życzę wszystkim milej niedzieli !!! :D

niedziela, 8 stycznia 2012

Brak czasu :(

Witam po dłuższej nieobecności, 

niestety na dużą ilość wolnego czasu nie mogę teraz narzekać, szkoła, praca i ogólny brak zorganizowania. Teraz szykują się ciężkie dwa tygodnie, tylko 5 egzaminów w szkole :) Ale myślę pozytywnie (jeszcze).
Dziś przedstawiam dwa nowe produkty z niemieckiej firny p2. Pierwszy jest to baza pod makijaż, a drugi baza pod cienie. Niestety nie pamiętam ceny produktów ale z pewnością nie przekraczały 3 euro.


Sama baza pod makijaż daje dosyć mocny efekt rozświetlający, lecz w połączeniu z podkładem, a w moim przypadku jest Rimmel Match Perfection efekt ten zanika. Z kolei baza pod cienie nie ma żadnego koloru, produkty fajnie się na niej rozprowadzają. Na co dzień moje powieki nie wymagają stosowania takiego produktu, gdyż cienie spokojnie te 8 godzin się utrzymują. Czekam na okazję gdy będę mogła wypróbować obie bazy w warunkach imprezowych, a gołąbki mi śpiewają, że będzie to juz w lutym :) Pewna Pani z pewnym Panem wstąpią w sakramentalny związek małżeński.. A nie będę to jaaaaa :(((( Swoją drogą jest przysłowie: "kto trzy świadkuje, ten sam nigdy nie ślubuje".. hahah chyba będzie to moja ostatnia tego typu rola :)


Po lewej stronie cień bez bazy :)


Pozdrawiam gorąco i życzę miłej niedzieli!!