piątek, 25 listopada 2011

Śniadanie w pracy part I

Heyooo :)

Śniadanie hmm, mówią, że to najważniejszy posiłek w ciągu dnia, nie twierdzę, że nie. Jednak ja nie zmuszam się  do jedzenia zaraz po wstaniu z łóżka. Najczęściej jest to godz 9 bądź 10. Wydaje mi się, że to kwestia przyzwyczajenia (kawa, pierwsza jest kawa :)). Każdy kto mnie zna wie, że uwielbiam sałatki różnego rodzaju, z tuńczykiem, fetą, mozarellą, krewetkami dosłownie ze wszystkim. Uwielbiam warzywne szaleństwa :) Często robię sobie sałateczki do pracy, przygotowuję je dzień wcześniej. Bo oczywiście nie wstałabym rano aby je przygotować.


Moja rada, by sałateczka się nie rozmokła, pomidorka układamy na spód. Aby sałateczka była bardziej syta, polecam dodać kawałeczek kurczaczka, ja preferuję pierś podsmażoną w curry.

Hmmm jest prawie 24, Martusia wpadaj na sałateczkę, coś zgłodniałam :)

1 komentarz:

  1. ooo no to mi narobilas smaka!!! w marcu sobie bedziemy dogadzac ;-)

    OdpowiedzUsuń